Czy mogę napisać artykuł na bloga, korzystając ze sztucznej inteligencji? To jedno z najczęstszych pytań, które słyszymy od osób prowadzących firmowe strony.
Chcesz tworzyć wartościowe treści, ale nie masz czasu, pomysłów albo pewności, jak zacząć. Tymczasem coraz więcej mówi się o narzędziach AI, które „piszą za Ciebie”. Brzmi obiecująco – ale też nieco złudnie…
Znasz to uczucie: klikasz „nowy wpis”, a potem przez dłuższą chwilę patrzysz na pusty ekran? Z jednej strony chcesz, żeby tekst był ciekawy, merytoryczny i dobrze widoczny w Google. Z drugiej – nie masz pewności, czy możesz zaufać sztucznej inteligencji, skoro sam nie do końca wiesz, jak ona działa.
Jeszcze lepiej – nie musisz wszystkiego wiedzieć. Wystarczy, że poznasz kilka prostych kroków, które pozwolą Ci stworzyć wartościowy artykuł z pomocą ChatGPT, Copilot, Google Gemini, Claude AI, Perplexity czy Jasper.
Pomyśl o tym tak: AI to nie gotowy przepis, tylko pomocny kucharz, który przygotuje Ci składniki i podpowie, jak gotować. Ty decydujesz o smaku.
Zaczynajmy.
Tworzenie treści blogowej z pomocą AI nie musi być skomplikowane. Wystarczy kilka prostych kroków, by uzyskać tekst dopasowany do Twoich odbiorców i zgodny z wymaganiami SEO.
Poniżej znajdziesz proces, który możesz powtórzyć przy każdym nowym wpisie. To podejście sprawdzi się niezależnie od tego, czy korzystasz z ChatGPT, Gemini, Copilota czy innego narzędzia.
Brzmi przystępnie? To teraz czas na działanie.
Zacznij od znalezienia słów kluczowych, które Twoi odbiorcy naprawdę wpisują w wyszukiwarkę. Zamiast zgadywać, skorzystaj z narzędzi takich jak:
Pozwolą Ci one sprawdzić, jakie frazy są popularne, jak często są wyszukiwane i jakie mają potencjał SEO.
Jeśli nie masz jeszcze doświadczenia z tymi narzędziami, możesz też wykorzystać AI jako punkt startowy. Wystarczy, że wpiszesz do ChatGPT lub Gemini polecenie w stylu:
„Wypisz frazy, których mogą szukać użytkownicy zainteresowani [tematem artykułu]”
To dobry sposób na zebranie pierwszych pomysłów, które potem możesz zweryfikować w bardziej precyzyjnych narzędziach.
Przykład
Załóżmy, że chcesz napisać artykuł o domowych sposobach na przeziębienie. AI może podsunąć Ci takie propozycje jak: co na przeziębienie domowe sposoby, jak szybko wyzdrowieć bez leków albo herbaty na przeziębienie przepis
Sprawdzając te frazy w Ubersuggest czy Senuto, zobaczysz, które z nich mają największą liczbę wyszukiwań — i właśnie je warto wpleść do tekstu. W ten sposób tworzysz treść, która odpowiada na realne pytania Twoich odbiorców i ma większą szansę pojawić się wysoko w wynikach wyszukiwarki.
Zanim poprosisz AI o pomoc w pisaniu, zatrzymaj się na chwilę i odpowiedz sobie na jedno pytanie: Jak chcesz brzmieć dla swojego czytelnika?
To właśnie ton i styl decydują o tym, czy Twój tekst będzie postrzegany jako profesjonalny, przyjazny, luźny, a może ekspercki, ale przystępny. Treść blogowa powinna być spójna z charakterem Twojej marki i dopasowana do odbiorcy — tak jak rozmowa, którą prowadzisz z klientem.
Jeśli nie wiesz, od czego zacząć, pomyśl o:
formie zwracania się do odbiorcy – piszesz na „Ty” czy „Państwo”?
stopniu formalności – język prosty czy bardziej specjalistyczny?
emocjach – chcesz motywować, tłumaczyć, inspirować, budować zaufanie?
tempie i długości zdań – dynamiczne i krótkie, czy spokojne i rozbudowane?
Na podstawie tych założeń przygotuj prompt (polecenie), który pomoże AI stworzyć tekst zgodny z Twoim stylem. Im bardziej precyzyjnie opiszesz, czego oczekujesz, tym lepszy efekt uzyskasz.
Przykład: chcesz napisać artykuł o podlewaniu roślin doniczkowych
Napisz artykuł blogowy o podlewaniu roślin doniczkowych dla początkujących. Używaj prostego, zachęcającego języka. Zwracaj się do czytelnika na „Ty”. Styl: spokojny, pomocny, jakbyś rozmawiał z kimś, kto właśnie kupił pierwszą roślinę i nie wie, od czego zacząć.
Napisz artykuł o podlewaniu roślin doniczkowych dla hobbystów z doświadczeniem. Styl profesjonalny, ale przystępny. Zawieraj konkretne nazwy gatunków i techniki podlewania. Używaj zwrotów specjalistycznych, ale wyjaśniaj je w nawiasach.
Wskazówka: jeśli nie masz jeszcze wypracowanego stylu marki, przyjrzyj się temu, jak mówisz do klientów w rozmowach, na stronie „O nas” lub w mediach społecznościowych. AI może ten ton naśladować — ale najpierw musi go poznać.
Na rynku dostępnych jest wiele narzędzi AI do pisania treści, ale nie wszystkie działają tak samo. Zanim zaczniesz pisać artykuł na bloga, warto wybrać narzędzie, które pasuje do Twojego stylu pracy i rodzaju treści, jakie chcesz tworzyć.
Poniżej znajdziesz krótkie zestawienie najpopularniejszych narzędzi sztucznej inteligencji i tego, do czego nadają się najlepiej.
Narzędzie AI | Gdzie sprawdza się najlepiej? |
ChatGPT (OpenAI) |
|
Google Gemini |
|
Copilot (Microsoft) |
|
Jasper |
|
Copy.ai |
|
Perplexity |
|
Wskazówka: zacznij od jednego narzędzia (np. ChatGPT), a kiedy poczujesz się pewniej, przetestuj inne — niektóre świetnie sprawdzą się na etapie planowania, inne podczas optymalizacji tekstu przed publikacją.
Zanim poprosisz AI o stworzenie tekstu, stwórz plan, czyli konspekt. Dzięki temu treść będzie mieć logiczny układ, a narzędzie sztucznej inteligencji łatwiej zrozumie, czego oczekujesz. Dobry konspekt jest jak mapa — prowadzi przez artykuł na Twojej stronie krok po kroku.
Poniżej znajdziesz 3 elementy, które warto zaplanować:
Zadaj sobie 2 pytania:
Nie pisz „o oszczędzaniu”, tylko np.: Jak zaplanować zakupy spożywcze, żeby nie wydawać więcej niż trzeba.
Ustal, czy artykuł ma:
edukować (np. poradnik),
inspirować (np. case study),
promować produkt (np. recenzja lub porównanie).
Wskazówka: 1 tekst = 1 konkretny cel. Im bardziej zawęzisz temat, tym lepszy uzyskasz efekt.
Twoja treść powinna „mówić językiem” odbiorcy. Zastanów się:
Dla kogo piszesz? Początkujący czy bardziej zaawansowani?
Czy zwracasz się na „Ty” czy „Państwo”?
Czy styl ma być swobodny, ekspercki, spokojny, motywujący?
Przykłady stylu:
Wskazówka: określ styl w jednym zdaniu, np. „Pisz w stylu rozmowy z klientem, prostym językiem, bez żargonu” — i dodaj to do promptu dla AI.
Podziel tekst na logiczne sekcje. Zazwyczaj artykuł na blogu obejmuje te 3 części:
Wstęp – nakreśl problem i zapowiedz, co czytelnik zyska
Część główna – konkretne punkty, porady, dane, przykłady
Zakończenie – podsumowanie i wezwanie do działania (CTA)
Przykład dla artykułu o organizacji budżetu domowego:
Wstęp: skąd biorą się niekontrolowane wydatki
5 prostych kroków do zaplanowania domowego budżetu
Narzędzia, które mogą pomóc (aplikacje, arkusze)
Przykład z życia
Podsumowanie i CTA: „Zacznij dziś – wystarczy jeden arkusz kalkulacyjny”
Staraj się nie rozbijać tekstu na zbyt wiele głównych sekcji – szczególnie jeśli piszesz krótki artykuł. W większości przypadków 4–6 punktów wystarczy, by zachować przejrzystość i spójność.
Jeśli planujesz dłuższy poradnik, możesz ich użyć więcej – pod warunkiem że układają się w logiczną strukturę.
Na koniec: przygotowany plan możesz przekazać AI, by poprosić o opinię lub dopracowanie struktury.
Przykład polecenia:
Oceń poniższy konspekt artykułu blogowego. Temat: „Jak zaplanować budżet domowy w 5 krokach”. Grupa docelowa: osoby początkujące. Styl: prosty, pomocny, na „Ty”. Zobacz, czy struktura jest czytelna i czego ewentualnie brakuje.
Dopiero gdy konspekt będzie gotowy, przejdziesz do kolejnego etapu – generowania treści. Dzięki dobrze zaplanowanej strukturze narzędzie sztucznej inteligencji stworzy tekst, który będzie logiczny, spójny i zgodny z Twoimi założeniami.
Masz już konspekt, słowa kluczowe i ustalony styl — teraz czas na kolejny krok: poproś ChatGPT, Gemini lub inne narzędzie AI o wygenerowanie pierwszej wersji treści. Nie musi być idealna. Na tym etapie chodzi o to, by stworzyć pełny tekst, który później poprawisz i dopasujesz do swoich potrzeb.
Twoje polecenie (prompt) powinno zawierać 4 rzeczy:
Temat artykułu
Strukturę opartą na konspekcie
Styl i ton wypowiedzi
Słowa kluczowe, które mają się pojawić
Przykład promptu:
Napisz artykuł blogowy na temat: „Jak zaplanować budżet domowy w 5 krokach”. Artykuł ma być skierowany do początkujących. Styl: zrozumiały, pomocny, zwracaj się do czytelnika na „Ty”. Użyj poniższej struktury:
- Wstęp: krótko o tym, dlaczego warto planować wydatki
- Krok 1: przeanalizuj aktualne koszty
- Krok 2: ustal priorytety
- Krok 3: wybierz narzędzie do budżetowania
- Krok 4: kontroluj wydatki
- Krok 5: aktualizuj plan co tydzień
- Podsumowanie i CTA: zacznij od dziś
Użyj fraz: budżet domowy, planowanie wydatków, jak oszczędzać.
Jeśli AI daje zbyt ogólny tekst – zawęź zakres. Zamiast prosić o cały artykuł na raz, możesz rozbić pracę na fragmenty. To sprawdzi się szczególnie wtedy, gdy:
chcesz mieć większą kontrolę nad jakością,
zależy Ci na spójności z tonem komunikacji marki,
artykuł będzie dłuższy niż 2000 zzs.
Przykład:
Napisz samą sekcję wstępną artykułu blogowego: „Jak zaplanować budżet domowy w 5 krokach”. Styl: prosty, pomocny. Zwracaj się do czytelnika na „Ty”. Wprowadź temat, pokaż korzyści i zapowiedz, co znajdzie się w tekście.
Wskazówka: po wygenerowaniu treści warto od razu sprawdzić, czy tekst odpowiada strukturze ustalonej w konspekcie — czy wszystkie punkty zostały uwzględnione i czy mają logiczną kolejność.
Następnie zaznacz miejsca, które wymagają rozbudowania. AI często formułuje myśli zbyt ogólnie, więc warto dodać konkretny przykład lub doprecyzować wskazówkę.
Zwróć też uwagę na powtórzenia i tzw. „szkolny” język - niektóre zdania mogą brzmieć sztucznie lub zbyt podręcznikowo. To dobry moment, by nadać tekstowi bardziej naturalny ton.
Tak, możesz używać sztucznej inteligencji do pisania bloga, ale — jak w wielu przypadkach — warto znać kilka zasad, zanim naciśniesz „opublikuj”.
Z punktu widzenia prawa nie ma zakazu korzystania z AI do tworzenia treści, nawet jeśli tekst został w całości wygenerowany przez algorytm. Możesz więc swobodnie używać narzędzi typu AI do pisania bloga, także w celach komercyjnych — na stronie firmowej, w sklepie internetowym czy na blogu eksperckim.
Co więcej, takie treści mogą być zindeksowane przez Google i wyświetlane w wynikach wyszukiwania, o ile spełniają określone standardy jakości.
Wątpliwości pojawiają się najczęściej wokół praw autorskich i wiarygodności treści. Dlaczego? Bo jeśli sztuczna inteligencja „nauczyła się” pewnych sformułowań z istniejących tekstów, może je odtworzyć — a Ty, jako autor publikacji, ponosisz odpowiedzialność za zawartość.
Dlatego zawsze warto:
sprawdzić, czy wygenerowany artykuł nie zawiera fragmentów zaczerpniętych z cudzych publikacji,
uzupełnić treść o własny komentarz, przykład lub doświadczenie,
upewnić się, że dane, które podajesz, są aktualne i zweryfikowane.
Jeśli pytasz: czy używanie sztucznej inteligencji do pisania artykułów jest legalne? – odpowiedź brzmi: tak, o ile nie łamiesz cudzych praw autorskich i nie publikujesz treści wprowadzających w błąd.
Warto dodać, że zgodnie z wytycznymi Google liczy się nie „kto napisał”, ale jaka jest jakość i użyteczność treści – zgodnie z wytycznymi E-E-A-T.
Więcej na temat E-E-A-T przeczytasz tutaj: E-E-A-T i YMYL w SEO – jak zoptymalizować treści, aby zbudować zaufanie? Poradnik
W praktyce oznacza to jedno: możesz używać sztucznej inteligencji do pisania bloga, ale to Ty jesteś odpowiedzialny za finalną publikację– zarówno od strony prawnej, jak i merytorycznej.
Jeśli zastanawiasz się, czy możesz publikować artykuły napisane przez sztuczną inteligencję, odpowiedź Google jest jasna: tak, możesz opublikować wpisy, które powstały przy wsparciu AI, ale pod warunkiem, że treść jest wartościowa i pomocna dla użytkownika.
Google nie ocenia treści na podstawie tego, kto ją napisał – człowiek czy sztuczna inteligencja – tylko tego, czy spełnia standardy jakościowe. Oficjalne wytyczne mówią wprost:
„Używanie AI do tworzenia treści jest akceptowalne, o ile nie ma na celu manipulowania wynikami wyszukiwania” (Źródło: Google Search Central, 2023).
Sztuczna inteligencja może być świetnym wsparciem w tworzeniu treści – podpowiada pomysły, pisze szybko i pozwala zaoszczędzić czas. Ale jeśli chcesz, żeby artykuł na bloga naprawdę działał – czyli przyciągał użytkowników, był zgodny z SEO i dobrze się czytał – warto znać kilka najczęstszych błędów.
Poniżej znajdziesz 5 pułapek, w które łatwo wpaść, kiedy AI pisze za ciebie.
Jeśli nie wskażesz w narzędziu AI, do kogo piszesz i po co, otrzymasz tekst ogólny i mało użyteczny. Zanim uruchomisz generator treści, zapisz sobie:
Jaki temat chcesz poruszyć?
Jaką decyzję ma podjąć czytelnik po przeczytaniu tekstu?
Czy artykuł ma informować, inspirować, czy może skłaniać do działania?
Przykład złego promptu:
Napisz artykuł o oszczędzaniu pieniędzy.
Przykład lepszego prompta:
Napisz artykuł dla młodych dorosłych o tym, jak krok po kroku zorganizować budżet domowy. Styl: prosty, konkretny. Dodaj 5 praktycznych wskazówek i zakończ CTA do pobrania arkusza Excel.
AI często tworzy teksty, które brzmią jak wypracowanie – poprawnie, ale bez konkretów. Tymczasem czytelnik bloga szuka jasnych wskazówek, przykładów i prostych zdań. Upewnij się, że w Twoim artykule są:
krótkie akapity,
konkretne zwroty (np. „Zacznij od przeglądu konta”, zamiast „należy zastanowić się nad budżetem”),
przykłady z życia, które ułatwiają zrozumienie tematu.
Jeśli czytając fragment, masz wrażenie, że nic z niego nie wynika – przeredaguj go tak, jakbyś tłumaczył coś znajomemu.
Przykład:
Zamiast pisać: „W celu osiągnięcia optymalizacji budżetowej należy rozważyć różnorodne strategie zarządzania wydatkami domowymi”, napisz: „Żeby lepiej zarządzać budżetem, zacznij od spisania wszystkich wydatków i sprawdź, gdzie możesz zaoszczędzić”.
Sztuczna inteligencja napisze za ciebie, ale nie zna Twoich klientów, Twojej branży, Twojego sposobu mówienia. Dlatego gotowy szkic warto uzupełnić o:
własne doświadczenia („U mnie sprawdziło się to…”, „Z moich rozmów z klientami wynika…”),
konkretne sytuacje („Klientka, która prowadzi jednoosobową firmę…”),
lokalny lub branżowy kontekst.
To właśnie to sprawia, że teksty na bloga brzmią jak Twoje, a nie jak wygenerowane z szablonu.
To, że AI tworzy tekst, nie znaczy, że automatycznie zadba o pisanie artykułów na bloga zgodnie z SEO. Pamiętaj, żeby:
użyć fraz kluczowych,
sprawdzić długość meta opisu (kliknij, by sprawdzić),
zadbać o linki wewnętrzne i CTA.
Dobrze sprawdzają się tu narzędzia takie jak SurferSEO, Senuto czy SEMSTORM, które pomogą Ci sprawdzić, czy tekst ma szansę na dobre pozycje w wyszukiwarce.
To jeden z najczęstszych błędów: kopiowanie i wklejenie tekstu z AI bez przeczytania go od początku do końca. Nawet jeśli wszystko wygląda dobrze:
przeczytaj tekst na głos (pomoże wyłapać nienaturalne fragmenty),
usuń powtórzenia i zbyt długie zdania,
dopasuj styl do swojego języka i marki.
Pamiętaj: AI to nie redaktor ani copywriter – to narzędzie, które trzeba nadzorować.
Korzystając z narzędzi AI do pisania bloga, możesz pisać szybciej, ale nie zawsze lepiej. Kluczem do sukcesu nie jest samo generowanie tekstu, ale to, jak przygotujesz się do procesu i co zrobisz z gotową treścią.
Sprawdź te 6 praktyk, które pomogą wykorzystać AI mądrze — bez kopiowania, bez chaosu i bez straty czasu.
Zamiast wymyślać prompt na szybko, przygotuj 4–5 punktów: temat, cel tekstu, grupa docelowa, główne zagadnienia, styl.
Wskazówka: możesz zapisać taki brief raz i używać go jako szablonu — np. w Notion lub Dokumentach Google. To oszczędza czas i pozwala zachować spójność.
Pisząc cały artykuł naraz, łatwo stracić kontrolę nad strukturą i długością tekstu. AI może zacząć powtarzać się, dodawać zbędne wątki albo pomijać ważne punkty. Praca etapami — sekcja po sekcji — pozwala lepiej zadbać o spójność i konkret.
Wskazówka: zacznij od prośby: „Napisz sam wstęp, max. 400 zzs. Później przejdziemy do kolejnej części”.
Narzędzia AI, takie jak ChatGPT, Google Gemini czy Perplexity działają lepiej, gdy znają zasady. Jeśli raz ustalisz, że piszesz „na Ty” i z przykładami, możesz to dołączać do każdego promptu.
Wskazówka: stwórz własną „mini notatkę stylu”, np.: „Pisz w tonie pomocnym, zwracaj się bezpośrednio do czytelnika, nie używaj zbyt formalnych zwrotów. Zawsze dodaj konkretny przykład”. To naprawdę robi różnicę w jakości generowanego tekstu.
Zadbany tekst jest łatwiejszy do przyswojenia i wymaga mniej poprawek. AI potrafi generować nagłówki, wypunktowania, CTA.
Wskazówka: użyj promptu – „Wygeneruj artykuł z podziałem na H2 i wypunktowania. Zadbaj o logiczny układ”. Możesz też poprosić AI o dodanie konkretnych CTA w formie przyjaznej UX.
Pytania przyciągają uwagę i sprawiają, że czytelnik czuje się „zauważony”. To znany zabieg w UX writingu.
Wskazówka: AI możesz poprosić o coś w stylu: „Wpleć 2–3 pytania kierowane do czytelnika, np. w formie: 'Znasz to z własnego doświadczenia?' lub 'Brzmi znajomo?'” To subtelny zabieg, który dodaje treści lekkości i rytmu.
Zamiast tworzyć każdy tekst od zera, możesz rozwijać sprawdzone schematy i działać szybciej — ale nadal skutecznie.
Wskazówka: Zacznij budować prostą bazę w Notion lub Google Sheets:
Kolumny: Rodzaj treści | Prompt | Styl | Długość | Słowa kluczowe. Dzięki temu możesz łatwo wracać do najlepszych formuł i dopasowywać je do różnych branż.
Jeśli zastanawiasz się, czy warto korzystać ze sztucznej inteligencji do pisania bloga, odpowiedź brzmi: tak — pod warunkiem że robisz to świadomie. AI to narzędzie, które może znacznie ułatwić pracę nad blogiem, ale nie zastępuje Twojej wiedzy, doświadczenia ani wyczucia odbiorcy.
Dzięki temu przewodnikowi wiesz już, że:
Sztuczna inteligencja napisze za ciebie szkic, ale nie gotowy artykuł. Potrzebujesz planu, briefu i własnych poprawek.
Tworzenie wpisów na bloga z pomocą AI wymaga przygotowania. Liczy się temat, cel, grupa docelowa, styl i dobre polecenie (prompt).
Pisanie artykułów na bloga z AI działa najlepiej etapami. Generuj tekst po kawałku – sekcja po sekcji – wtedy masz nad nim kontrolę.
Warto używać AI do pisania bloga, ale nie bez redakcji. Zawsze sprawdzaj treść, dopisuj własne przykłady i upraszczaj język.
Teksty na bloga tworzone przez sztuczną inteligencję mogą być widoczne w Google, o ile są unikalne, wartościowe i zoptymalizowane pod SEO.
Możesz publikować artykuły napisane przez sztuczną inteligencję na stronie firmowej, nie łamiesz prawa — ale to Ty odpowiadasz za jakość.
Nie musisz oznaczać, że korzystałaś/eś z AI, ale przejrzystość zawsze działa na Twoją korzyść.
Najlepsze efekty przynosi połączenie możliwości sztucznej inteligencji z Twoim tonem komunikacji i doświadczeniem. To ono sprawia, że treść staje się naprawdę Twoja.
AI to nie magiczny przycisk „napisz za mnie”, tylko narzędzie, które działa najlepiej wtedy, gdy masz pomysł, plan i chcesz się czymś podzielić. Jeśli nauczysz się wykorzystywać jego potencjał, zyskasz nie tylko czas, ale i skuteczność w tworzeniu treści.
Aby poprawić tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję, przeczytaj go uważnie i usuń zbędne powtórzenia, ogólniki oraz zbyt „szkolny” język. Dodaj konkretne przykłady z życia, własne obserwacje lub dane i dostosuj styl pisania do charakteru Twojej marki. Dzięki temu tekst stanie się bardziej naturalny i użyteczny dla czytelnika.
Sztuczna inteligencja może pomóc na każdym etapie blogowania — od generowania pomysłów, przez planowanie struktury, aż po pisanie i redagowanie treści. Dzięki AI możesz szybciej tworzyć teksty na bloga, dopasowywać je do słów kluczowych i łatwiej przełamywać blokadę twórczą.
Do najczęściej wybieranych narzędzi AI do pisania bloga należą:
ChatGPT (tworzenie treści i promptów),
Google Gemini (analiza, streszczenia, badania),
Copilot (szybkie pisanie w Wordzie),
Jasper (copywriting i marketing),
Copy.ai (krótkie formy i pomysły),
Perplexity (wyszukiwanie informacji i wsparciew researchu).
Każde z nich sprawdzi się na innym etapie pracy nad artykułem.
Tak, możesz opublikować artykuł napisany przez sztuczną inteligencję na stronie firmowej lub blogu. Ważne, aby taka treść była merytoryczna, oryginalna i dopasowana do potrzeb odbiorcy. Jako twórca odpowiadasz za jakość i wiarygodność publikowanych materiałów — niezależnie od tego, kto je napisał.
Aby uzyskać dobrej jakości tekst, warto przygotować jasne i precyzyjne polecenie. Opisz temat artykułu, cel, grupę docelową, styl (np. poradnikowy, ekspercki, swobodny), długość tekstu oraz strukturę (wstęp, sekcje, podsumowanie). Warto także podać słowa kluczowe, które mają zostać wplecione w tekst.
Tak, teksty na bloga generowane przez AI mogą być widoczne w wynikach wyszukiwania Google — o ile spełniają standardy jakości. Google nie karze za sam fakt użycia AI, ale oczekuje, że treści będą wartościowe, unikalne i pomocne dla użytkownika. Ważne jest też przestrzeganie zasad E-E-A-T (doświadczenie, ekspertyza, autorytet, wiarygodność).
Więcej na temat wytycznych Google znajdziesz tutaj: Google Search Central – AI content
Aby artykuł wygenerowany przez AI brzmiał naturalnie, warto dodać własny komentarz, przykład lub doświadczenie. Można też uprościć zbyt formalny język i przeredagować fragmenty, które brzmią sztywno. Dobrą praktyką jest przeczytanie tekstu na głos — to szybki sposób, by sprawdzić jego płynność i styl.
Nie, obecnie nie ma obowiązku oznaczania, że artykuł został napisany przez sztuczną inteligencję. Jeśli jednak zależy Ci na transparentności wobec czytelników, możesz to zrobić dobrowolnie. Najważniejsze jest jednak to, aby treść była zgodna z prawem, rzetelna i przydatna dla odbiorcy.
Ocena artykułu:
5 / 5 według 50 opinii
Przedstawimy strategię i wypromujemy Twój biznes. Daj nam znać o swoim projekcie!